KLASA 5B – O NICH NIE DA SIĘ ZAPOMNIEĆ!
Wchodzę do naszej sali, w mojej wyobraźni przechodzę obok porozrzucanych plecaków, ich tzw. twórczego nieładu. Siadam na krześle i patrzę przed siebie. Pustka. A jeszcze nie tak dawno po mojej lewej stronie, przy ścianie, siedziała Ania Shirley, moja przyszła pisarka. Tuż za nią współczesny rekin dziennikarstwa. Wygadana...dobrze, poradzi sobie w dzisiejszym świecie. Na wprost dziewczynka, która patrzyła na mnie tymi swoimi dużymi, pięknymi oczami. Złodziejka ludzkich serc.:) W środkowym rzędzie przyszły Heathcliff z powieści Emilii Bronte a za nim ten mój mądrala, który przeczytał już Sapkowskiego. Po mojej prawicy – pogromca łani tyrtejskiej, klasowy Herkules, tuż za nim – Helios, wiecznie uśmiechnięty złotowłosy. Mogłabym o każdym z nich opowiadać bez końca. Tęsknię za nimi, brakuje mi ich słynnego: „No, ale za co?”. Nagle słyszę znajomy dźwięk w telefonie, na ekranie pojawia się … zresztą, zobaczcie sami! Przed Państwem: Zuzia i jej góra Olimp z gromowładnym Zeusem; na podwórkowym klifie – Matylda jako Demeter, bogini zbóż i urodzajów; Zosia i twórcza plejada bóstw greckich; Julcia i jej lapbookowe szaleństwo; Mateusz i jego perspektywa starożytnego świata.